Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
„Język dawny polega więcej na toku, który ma prawię powagę łaciny, nie zaś na sadzeniu dzikimi archaizmami (…) Żeby dobrze pisać, trzeba znać nie tylko Polaków z XVI i XVII wieku, ale i autorów łacińskich, i przekłady dawniej dokonane, bo na nich kształcili się właśnie nasi i duchem ich się przejęli. Potrzeba też umieć odtworzyć sferę pojęć właściwą współczesnym ludziom, co już jest rzeczą intuicji”
– fragment listu Henryka Sienkiewicza z września 1880 roku do przyjaciela M. Godlewskiego.

Wśród wielu stylizacji językowych, zastosowanych przez Henryka Sienkiewicza w „Potopie” i dwóch pozostałych częściach „Trylogii”, najczęściej występującą jest stylizacja archaiczna (fonetyczna, np."harmaty" - armaty, fleksyjna, np. "jeślić się co we mnie" - jeśli się coś we mnie, leksykalna, np. "kompanionowie", "familianci", "synowiec", "waćpanna", znaczeniowa, np. "siła o tym mówić" - dużo tym mówić, składniowa, przejawiająca się w okresie zdaniowym, szyku przestawnym, czasie zaprzeszłym – „Chciał był pan Skrzetuski”).

Nie chcąc tworzyć wiernej kopii języka staropolskiego, pisarz skierował się w stronę czerpania z języka staropolskiego jedynie elementów pozwalających na dobrą komunikację bohaterów „Potopu” i jego odbiorców. Dlatego też nie odnajdziemy w blisko tysiącstronicowym dziele makaronizmów, zwrotów barokowych czy nadmiernego patosu. Zastąpiono je składnią i fleksją przypominającymi siedemnastowieczny język, lecz na tyle zrozumiałymi, by tekst pozostał jasny i czytelny, na co uwagę zwraca badacz Wiktor Weintraub w artykule „Wyznaczniki stylu realistycznego”:
„Sienkiewicz nie pisał swej powieści polszczyzną siedemnastowieczną. Pisał zasadniczo polszczyzną sobie współczesną. Archaizowanie powieści polegało z jednej strony na unikaniu tych elementów polszczyzny dziewiętnastowiecznej, która w świadomości czytelnika kojarzyła się z życiem współczesnym, z drugiej na nasyceniu języka elementami słownictwa, składni i fleksji wieku siedemnastego, które w świadomości czytelnika mają wywołać iluzję czasów ewokowanych w powieści. Udatność archaicznej stylizacji zależy tu przede wszystkim od wyczucia przez pisarza świadomości językowej i kultury historycznej współczesnego mu czytelnika”.


Użycie języka naśladującego sposób porozumiewania się z dawnych wieków, polegający na użyciu starych wyrazów, form, zwrotów, widać najpełniej w partiach dialogowych, wypełnionych spolonizowanymi wyrazami łacińskimi oraz semantyką staropolską, a mniej w narratorskich.

Doskonałym przykładem popierającym powyższą tezę jest sposób mówienia Jana Onufrego Zagłoby, skonstruowanego na wzór barokowego gawędziarza Jana Chryzostoma Paska. Posługując się w zależności od sytuacji zwrotami charakterystycznymi dla przemówień, sypiąc często rubasznymi dowcipami czy sięgając po frazy żołnierskie („niech mnie kule biją”, „wziąć za szable”, „położyć mostem”), przeplatając swoje wystąpienia zwrotami łacińskimi ( "exemplum", "zalterować" - poróżnić, zaskoczyć czymś innym, od "alter" – inny) lub sięgając po wyrażenia ówcześnie uważane za wulgarne opasły staruszek staje się zatem dowodem popularności stylizacji archaicznej w Sienkiewiczowskiej „Trylogii”.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Potop - streszczenie „w pigułce”
2  Zagłoba - charakterystyka
3  Bogusław Radziwiłł - charakterystyka